Reklama

AliExpress WW
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kierownictwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kierownictwo. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 28 września 2023

Studium pacjenta rehabilitacji cz. 28 czyli Tydzień słuchania.

Tak, drogi czytelniku, przeżywając niemałe zaskoczenie, zatopiłem się w słowach e-maila wysłanego przez pewną "prezeskę". Wiadomość pełna była dumy i samozadowolenia, mówiąc, że większość, a dokładnie prawie 70% pacjentów jest zadowolona z obsługi. Oczywiście, kto by się sprzeciwiał twardym liczbom? Wynik prawie że prosi się o radosne okrzyki i aplauz. Hip Hip Hura! Sam bym przyłączył się do tłumów klaskających, gdyby nie pewne drobne szczegóły, które zaczęły mięć martwić w trakcie lektury dalszej części tej oficjalnej, pełnej powagi korespondencji.

Otóż okazało się, że metoda przeprowadzenia owej ankiety była co najmniej dwuznaczna. Z niewielkich fragmentów informacji, które udało się wyłowić, wynika, że była to forma "exit polls". Inaczej mówiąc, ankieterzy zaskakiwali pacjentów opuszczających placówkę pytając o poziom ich zadowolenia. Taka forma badania zdaje się być idealnie dostosowana, by potwierdzić tezę, że wszystko jest w najlepszym porządku, a w przyszłości będzie jedynie lepiej.

Jednakże, moi dwudziestu lat doświadczenia w zarządzaniu danymi i analizie informacji podpowiada mi, że być może rezultaty byłyby mniej optymistyczne, gdyby badania przeprowadzono w mniej bezpośredni sposób. Zastanawiam się, jak by to wyglądało, gdyby te same pytania zadawano ludziom, którzy muszą czekać tygodniami na termin wizyty czy zabiegu, i którzy nieskończoną ilość razy każdego dnia dzwonią na infolinię. Ciekawi mnie, czy wyniki ankiety byłyby równie pozytywne w takiej sytuacji?

Jestem równocześnie zaintrygowany i zaniepokojony. Jak różne mogą być wyniki ankiety, gdyby uwzględnić frustrację i rozczarowanie tych, którzy przeżywają stres i niepewność związaną z oczekiwaniem na niezbędną pomoc medyczną. Czy wyniki byłyby równie świetlane? Czy liczba zadowolonych pacjentów byłaby tak imponująca? Być może, takie pytania nie znajdą odpowiedzi, a ja osobiście wole pozostawić je otwarte.

W świecie pełnym radosnej twórczości kierownictwa, cierpliwość i doświadczenie mogą wydawać się mało istotne, a gorączkowe dążenie do pozytywnych wyników może przysłonić prawdziwą naturę sytuacji. I ostatecznie, czy prawdziwą miarą sukcesu jest zadowolenie pacjentów, czy może zdolność do zrozumienia i reagowania na ich prawdziwe potrzeby i oczekiwania?