Reklama

AliExpress WW
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nerwoból. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nerwoból. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 września 2023

Studium pacjenta rehabilitacji cz. 27 czyli A imię jego Legion...

Ostatnio mam wrażenie, uczestniczenia w pewnej zapętlonej rzeczywistości, a to wyłącznie dzięki spierdolinie, którą zapewnia pracownikom i pacjentom pewna korporacja. Tu nie ma znaczenia, że pracownicy czują się eksploatowani, choć ja coraz częściej doświadczam nerwobóli, a koleżankę zabrało podczas świadczenia pracy pogotowie.

To frustrujące, gdy pracownicy i pacjenci zostają uwięzieni w tej nieskutecznej machinie korporacyjnej, która wydaje się być obojętna na ich potrzeby. Pracownicy odczuwają presję, gdy muszą obsługiwać tłumy pacjentów, gdyż personel jest niewystarczający. To prowadzi do błędów i napięć, które wpływają negatywnie na ich zdrowie psychiczne.

Drogi czytelniku, wyobraź sobie sytuację, gdy dwadzieścia osób czeka w kolejce do konsultanta, a pracują tylko trzy osoby. Jak szybko trzeba "spławić" pacjenta, by ostatni w kolejce dzięki własnej cierpliwości dotrwali? To niewłaściwe podejście do opieki zdrowotnej, które naraża pacjentów na długie oczekiwanie i frustrację.

Jak myślisz, drogi czytelniku, jakie usposobienie będzie cechowało taką osobę? Czy ucieszy się, że udało mu się dodzwonić, czy puszczą mu nerwy, gdy zorientuje się, że zmarnował godzinę, by dowiedzieć się, że nie ma żadnych terminów na rehabilitację? To było oczywiście pytanie retoryczne, ale ukazuje ono, jak frustrujące może być doświadczanie niewłaściwej obsługi klienta.

A teraz, najdroższy czytelniku, spróbuj wczuć się w sytuację konsultanta, któremu dziesiątki osób wylewają na twarz swoje pretensje do całej korporacji. To praca wymagająca spokoju, empatii i szacunku, ale nie można zapominać, że konsultanci również są ofiarami tej sytuacji.

Drogi pacjencie, jeśli to czytasz i przypadkiem znalazłeś się w takiej sytuacji, to czas działać. Znajdź kilku podobnych i wytoczcie pozew zbiorowy przeciwko takiej instytucji. Niech zwrócą za abonament, czas spędzony na słuchawce, zaniedbane opóźnieniami zdrowie, zszarganą godność i nerwy. Nie atakuj konsultantów. Oni są ofiarami podobnymi do ciebie. Nic nie zyskasz, poza wyszarpanym z łaski terminem, a zaszkodzisz sobie i temu człowiekowi, który dla takiej instytucji pracuje.

Zapraszamdo kolejnego filmu. Wykorzystałem w nim pewien popularny cytat "Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora. Jestem wręcz jak jebany wagon pełen pierdolonych medytujących tybetańskich mnichów. Przez całe kurwa moje ciało przepływa jebana pozytywna energia którą jak chujem mogę obdarować innych. Gdy deszcz napierdala to cieszę z takiej kurwa pogody, życie jest w chuj piękne jak naszyjnik wyjebany diamentami. Nie czuję pierdolonej agresji i nie dręczy mnie żadne jebane skurwysyństwo Jestem niczym pojebany kurwa wiatrak stojący na polu i zamieniający jebane powietrze na energię"

Uznałem jednak po namyśłe, że taka mantra jest niewystarczająca Oto moja propozycja:

Jestem jak spokojna przystań w samym sercu chaosu, jebana, ostoja, cholerny bastion w którym wyciszenie jest pierdolonym klejnotem, na równie spokojnym niebie, albo, jak jebane lustrzane jezioro. To, co noszę w sobie, przypomina wagon wypełniony po brzegi medytującymi, pierdolonymi tybetańskimi mnichami, króry porzucono na śmierdzącej bocznicy w pierdolonych Koluszkach. W moim wnętrzu przepływa burzliwa energia, gotowa rozlać się jak pierdolona fontanna, obdarowując innych jak cholerny szlachetny dar.

Deszcz pada? To dla mnie kurwa hołd naturze. Życie migocze przede mną jak pierdolony klejnot na diamentowym naszyjniku. W moim wnętrzu nie ma przeklętej agresji, a żadne pieprzone okrucieństwo nie jest w stanie mnie dręczyć. Jestem niczym jebany wirnik wiatraka na samotnym polu, zamieniający przestrzeń w czystą, pierdoloną moc!

Każdy oddech, jebana inhalacja i wydech, to jakbym chwycił kurwa wiatr w dłonie i kierował nim, jak jebany magik, czując siłę natury płynącą przez moje żyły. Jestem jak jebany guru, prowadzący swoich wyznawców przez labirynt życia, przywołując w nich wewnętrzną pierdoloną moc, która może przesunąć góry.

Spójrz na mnie, kurwa, jestem jak ognisty meteor, spadający na spokojny staw i wywołujący w nim burzę emocji. Jestem jak pierdolona fala tsunami, niosąca przeklętą transformację tam, gdzie się pojawię. Jestem jak jebany wulkan gotowy wybuchnąć, a moje wnętrze to piekło, które nieuchronnie wyzwala się na świat.

Ale w tym wszystkim, w moim pierdolonym chaosie, jest spokój. Jestem jak kurwa oko cyklonu, gdzie wewnętrzna harmonia pozostaje niezmącona nawet w obliczu jebanej burzy. To jest to, co reprezentuję, to jest to, kim jestem. Jestem jebanym miejscem spokoju, który niesie ze sobą pozytywną energię, gotową zrewolucjonizować, albo rozjebać na atomy cały ten pierdolony świat!