Reklama

AliExpress WW

niedziela, 29 października 2023

Gdzie są twoje marzenia?

Kiedy byłeś młodszy, gwiazdy w niebie były twoim przewodnikiem, a serce tętniło nieskończonymi możliwościami. Marzenia, które sprawiały, że czułeś się żywy, gotowy podbijać świat. Więc gdzie one teraz są?

W życiu przychodzi taki moment, kiedy zaczynamy kwestionować nasze pragnienia, podważać nasze ambicje. Słuchamy głosów mówiących "to niemożliwe", "bądź realistą". Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, skąd te głosy pochodzą?

Zamiast skupiać się na tym, co inni myślą, przypomnij sobie, jakie było twoje największe marzenie. Czy porzuciłeś je, bo było zbyt trudne? Czy może po prostu dałeś się przekonać, że nie jesteś do tego stworzony?

Pamiętaj, twoje marzenia są ważne. Są twoją esencją, tym co naprawdę pragniesz osiągnąć. Wystarczy odnaleźć w sobie odwagę, by je ścigać i przekształcić w rzeczywistość.

poniedziałek, 23 października 2023

Koniec pracy

Cześć wszystkim!
Zbliża się dla mnie wyjątkowy dzień, pełen radości i ulgi. Z radością informuję, że z końcem października opuszczam swoją obecną pracę! To dla mnie ogromna ulga, gdyż przez długi czas męczyłem się z brakiem kompetencji moich przełożonych.

Nie jestem jedyną osobą, która doświadczyła frustracji z powodu niekompetentnych liderów. Wielu z nas może zrozumieć, jak to jest pracować pod czyimś kierownictwem, gdy nie mają one niezbędnej wiedzy i umiejętności. To może wpływać na naszą motywację, efektywność i satysfakcję z pracy. Mam wrażenie, że dobór kardy zarządzającenj w moim departamencie opiera się na kluczu, by nie zagrozili pozycji szefa. Tylko zakompleksiony człowiek może tak dobierac sobie wspólpracowników.

Ale wrócę do mej radości.

Przez ten okres doświadczyłem wielu trudności i frustracji. Często musiałem podejmować decyzje samodzielnie, ponieważ nie mogłem polegać na wsparciu i wskazówkach swoich przełożonych. Często czułem się zdezorientowany i bezradny w obliczu trudności, które napotykałem na swojej drodze. Choć najgorsze było, gdy taką "pomoc" dostałem a gdy okazała się pochopna i błędna, wtedy osoba nadzorująca wypierała się swego udziału w decyzji i całą winą obarczała mą skromną osobę.

Jednak teraz, gdy zbliża się koniec października, czuję się jak ptak opuszczający klatkę. Mogę odetchnąć i rozpocząć nowy rozdział w moim życiu zawodowym. Otwierają się nowe możliwości i perspektywy, które napawają mnie optymizmem. Cieszę się, że będę mógł podjąć pracę, w której będę otoczony kompetentnymi i inspirującymi liderami.

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie w tym trudnym okresie. Wasze wsparcie, motywacja i dobre rady były dla mnie nieocenione. Bez Was nie dałbym rady przetrwać i podjąć decyzję o odejściu. Dziękuję!

Dla wszystkich, którzy obecnie doświadczają podobnych trudności, chciałbym przekazać jedno ważne przesłanie: nie tracicie nadziei. Szukajcie możliwości zmiany, rozwijajcie swoje umiejętności i otwórzcie się na nowe wyzwania. Każdy z nas zasługuje na pracę, która nas inspiruje i rozwija.

czwartek, 28 września 2023

Polityka Prywatności Bloga "owmorde.pl"

Wprowadzenie Dziękujemy za odwiedzenie bloga „owmorde.pl”. Szanujemy Twoją prywatność i chronimy Twoje dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO).

Administrator Danych Administrator Danych Osobowych, „owmorde.pl” dba o bezpieczeństwo Twoich danych. Kontakt: [fraktalka@gmail.com].

Rodzaj Przetwarzanych Danych Przetwarzamy dane, które podajesz dobrowolnie przy korzystaniu z bloga, takie jak adres e-mail, jeśli subskrybujesz blog lub zostawiasz komentarz.

Cel Przetwarzania Danych Twoje dane przetwarzamy tylko w celach, na które wyraziłeś zgodę, m.in. subskrypcji bloga, komentarzy, kontaktu oraz wyświetlania spersonalizowanych reklam.

Spersonalizowane Reklamy Korzystając z naszego bloga, możesz zobaczyć spersonalizowane reklamy. Dane zbierane w tym celu to dane dotyczące aktywności użytkownika na stronie, preferencji oraz danych demograficznych. Użytkownik ma prawo do wyłączenia personalizacji reklam w ustawieniach prywatności.

Prawa Osoby, Której Dane Dotyczą Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania.

Odbiorcy Danych Dane mogą być przekazywane podmiotom, które świadczą na rzecz „owmorde.pl” usługi hostingowe, informatyczne, reklamowe, a także podmiotom upoważnionym na podstawie przepisów prawa.

Bezpieczeństwo Danych Stosujemy środki techniczne i organizacyjne aby zapewnić ochronę Twoich danych osobowych przed utratą, zmianą lub dostępem przez osoby nieuprawnione.

Cookies Strona „owmorde.pl” używa plików cookies, aby dostosować zawartość strony do preferencji użytkownika oraz optymalizować korzystanie ze strony internetowej. Cookies są także wykorzystywane do wyświetlania spersonalizowanych reklam.

Linki Do Innych Stron Blog może zawierać linki do innych stron internetowych. Nie ponosimy odpowiedzialności za praktyki prywatności na tych stronach. Zmiany w Polityce Prywatności Politykę Prywatności możemy aktualizować, informując o tym na stronie bloga.

Kontakt W sprawie ochrony danych osobowych, prosimy o kontakt pod adresem: [fraktalka@gmail.com].

Studium pacjenta rehabilitacji cz. 28 czyli Tydzień słuchania.

Tak, drogi czytelniku, przeżywając niemałe zaskoczenie, zatopiłem się w słowach e-maila wysłanego przez pewną "prezeskę". Wiadomość pełna była dumy i samozadowolenia, mówiąc, że większość, a dokładnie prawie 70% pacjentów jest zadowolona z obsługi. Oczywiście, kto by się sprzeciwiał twardym liczbom? Wynik prawie że prosi się o radosne okrzyki i aplauz. Hip Hip Hura! Sam bym przyłączył się do tłumów klaskających, gdyby nie pewne drobne szczegóły, które zaczęły mięć martwić w trakcie lektury dalszej części tej oficjalnej, pełnej powagi korespondencji.

Otóż okazało się, że metoda przeprowadzenia owej ankiety była co najmniej dwuznaczna. Z niewielkich fragmentów informacji, które udało się wyłowić, wynika, że była to forma "exit polls". Inaczej mówiąc, ankieterzy zaskakiwali pacjentów opuszczających placówkę pytając o poziom ich zadowolenia. Taka forma badania zdaje się być idealnie dostosowana, by potwierdzić tezę, że wszystko jest w najlepszym porządku, a w przyszłości będzie jedynie lepiej.

Jednakże, moi dwudziestu lat doświadczenia w zarządzaniu danymi i analizie informacji podpowiada mi, że być może rezultaty byłyby mniej optymistyczne, gdyby badania przeprowadzono w mniej bezpośredni sposób. Zastanawiam się, jak by to wyglądało, gdyby te same pytania zadawano ludziom, którzy muszą czekać tygodniami na termin wizyty czy zabiegu, i którzy nieskończoną ilość razy każdego dnia dzwonią na infolinię. Ciekawi mnie, czy wyniki ankiety byłyby równie pozytywne w takiej sytuacji?

Jestem równocześnie zaintrygowany i zaniepokojony. Jak różne mogą być wyniki ankiety, gdyby uwzględnić frustrację i rozczarowanie tych, którzy przeżywają stres i niepewność związaną z oczekiwaniem na niezbędną pomoc medyczną. Czy wyniki byłyby równie świetlane? Czy liczba zadowolonych pacjentów byłaby tak imponująca? Być może, takie pytania nie znajdą odpowiedzi, a ja osobiście wole pozostawić je otwarte.

W świecie pełnym radosnej twórczości kierownictwa, cierpliwość i doświadczenie mogą wydawać się mało istotne, a gorączkowe dążenie do pozytywnych wyników może przysłonić prawdziwą naturę sytuacji. I ostatecznie, czy prawdziwą miarą sukcesu jest zadowolenie pacjentów, czy może zdolność do zrozumienia i reagowania na ich prawdziwe potrzeby i oczekiwania?

niedziela, 17 września 2023

Studium pacjenta rehabilitacji cz. 27 czyli A imię jego Legion...

Ostatnio mam wrażenie, uczestniczenia w pewnej zapętlonej rzeczywistości, a to wyłącznie dzięki spierdolinie, którą zapewnia pracownikom i pacjentom pewna korporacja. Tu nie ma znaczenia, że pracownicy czują się eksploatowani, choć ja coraz częściej doświadczam nerwobóli, a koleżankę zabrało podczas świadczenia pracy pogotowie.

To frustrujące, gdy pracownicy i pacjenci zostają uwięzieni w tej nieskutecznej machinie korporacyjnej, która wydaje się być obojętna na ich potrzeby. Pracownicy odczuwają presję, gdy muszą obsługiwać tłumy pacjentów, gdyż personel jest niewystarczający. To prowadzi do błędów i napięć, które wpływają negatywnie na ich zdrowie psychiczne.

Drogi czytelniku, wyobraź sobie sytuację, gdy dwadzieścia osób czeka w kolejce do konsultanta, a pracują tylko trzy osoby. Jak szybko trzeba "spławić" pacjenta, by ostatni w kolejce dzięki własnej cierpliwości dotrwali? To niewłaściwe podejście do opieki zdrowotnej, które naraża pacjentów na długie oczekiwanie i frustrację.

Jak myślisz, drogi czytelniku, jakie usposobienie będzie cechowało taką osobę? Czy ucieszy się, że udało mu się dodzwonić, czy puszczą mu nerwy, gdy zorientuje się, że zmarnował godzinę, by dowiedzieć się, że nie ma żadnych terminów na rehabilitację? To było oczywiście pytanie retoryczne, ale ukazuje ono, jak frustrujące może być doświadczanie niewłaściwej obsługi klienta.

A teraz, najdroższy czytelniku, spróbuj wczuć się w sytuację konsultanta, któremu dziesiątki osób wylewają na twarz swoje pretensje do całej korporacji. To praca wymagająca spokoju, empatii i szacunku, ale nie można zapominać, że konsultanci również są ofiarami tej sytuacji.

Drogi pacjencie, jeśli to czytasz i przypadkiem znalazłeś się w takiej sytuacji, to czas działać. Znajdź kilku podobnych i wytoczcie pozew zbiorowy przeciwko takiej instytucji. Niech zwrócą za abonament, czas spędzony na słuchawce, zaniedbane opóźnieniami zdrowie, zszarganą godność i nerwy. Nie atakuj konsultantów. Oni są ofiarami podobnymi do ciebie. Nic nie zyskasz, poza wyszarpanym z łaski terminem, a zaszkodzisz sobie i temu człowiekowi, który dla takiej instytucji pracuje.

Zapraszamdo kolejnego filmu. Wykorzystałem w nim pewien popularny cytat "Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora. Jestem wręcz jak jebany wagon pełen pierdolonych medytujących tybetańskich mnichów. Przez całe kurwa moje ciało przepływa jebana pozytywna energia którą jak chujem mogę obdarować innych. Gdy deszcz napierdala to cieszę z takiej kurwa pogody, życie jest w chuj piękne jak naszyjnik wyjebany diamentami. Nie czuję pierdolonej agresji i nie dręczy mnie żadne jebane skurwysyństwo Jestem niczym pojebany kurwa wiatrak stojący na polu i zamieniający jebane powietrze na energię"

Uznałem jednak po namyśłe, że taka mantra jest niewystarczająca Oto moja propozycja:

Jestem jak spokojna przystań w samym sercu chaosu, jebana, ostoja, cholerny bastion w którym wyciszenie jest pierdolonym klejnotem, na równie spokojnym niebie, albo, jak jebane lustrzane jezioro. To, co noszę w sobie, przypomina wagon wypełniony po brzegi medytującymi, pierdolonymi tybetańskimi mnichami, króry porzucono na śmierdzącej bocznicy w pierdolonych Koluszkach. W moim wnętrzu przepływa burzliwa energia, gotowa rozlać się jak pierdolona fontanna, obdarowując innych jak cholerny szlachetny dar.

Deszcz pada? To dla mnie kurwa hołd naturze. Życie migocze przede mną jak pierdolony klejnot na diamentowym naszyjniku. W moim wnętrzu nie ma przeklętej agresji, a żadne pieprzone okrucieństwo nie jest w stanie mnie dręczyć. Jestem niczym jebany wirnik wiatraka na samotnym polu, zamieniający przestrzeń w czystą, pierdoloną moc!

Każdy oddech, jebana inhalacja i wydech, to jakbym chwycił kurwa wiatr w dłonie i kierował nim, jak jebany magik, czując siłę natury płynącą przez moje żyły. Jestem jak jebany guru, prowadzący swoich wyznawców przez labirynt życia, przywołując w nich wewnętrzną pierdoloną moc, która może przesunąć góry.

Spójrz na mnie, kurwa, jestem jak ognisty meteor, spadający na spokojny staw i wywołujący w nim burzę emocji. Jestem jak pierdolona fala tsunami, niosąca przeklętą transformację tam, gdzie się pojawię. Jestem jak jebany wulkan gotowy wybuchnąć, a moje wnętrze to piekło, które nieuchronnie wyzwala się na świat.

Ale w tym wszystkim, w moim pierdolonym chaosie, jest spokój. Jestem jak kurwa oko cyklonu, gdzie wewnętrzna harmonia pozostaje niezmącona nawet w obliczu jebanej burzy. To jest to, co reprezentuję, to jest to, kim jestem. Jestem jebanym miejscem spokoju, który niesie ze sobą pozytywną energię, gotową zrewolucjonizować, albo rozjebać na atomy cały ten pierdolony świat!